Wtedy gdy mamy infekcję bakteryjną ogólnoustrojową (antybiotyk ogólny) lub infekcję miejscową (miejscowy) oraz infekcję grzybiczą. Pamiętajcie jednak, że u dzieci infekcji bakteryjnych jest zdecydowanie mniej niż wirusowych. Mamy skalę punktową, którą opieramy na wywiadzie i badaniu przedmiotowym, sugerującą rodzaj infekcji. Mamy też wytyczne, jakie patogeny najczęściej wywołują daną jednostkę chorobową. Ale głównie kierujemy się jednak diagnostyką. Badanie mikrobiologiczne daje nam rozpoznanie, na podstawie którego włączamy leczenie. Np. w infekcji dróg moczowych musimy mieć pewność, ze ta infekcja jest i jaki szczep ja wywołał. Wykonujemy badanie ogólne i posiew moczu. Podobnie, jeżeli infekcja jest długotrwała i podejrzewamy infekcję bakteryjną to wspomagamy się laboratoryjnymi badaniami.
Nie jest konieczne, ale ułatwia podjęcie decyzji.
Są takie sytuacje np. przy bakteryjnym zapaleniu jamy nosowej i zatok przynosowych. Lub też, kiedy dziecko wcześniej miało infekcję i doszło do pogorszenia i mamy do tego, np. ropny wyciek z nosa, silny ból miejscowy, gorączkę i inne objawy.
W wielkim skrócie można powiedzieć, że antybiotyki niszczą prawidłową florę bakteryjną i sprzyjają rozmnażaniu się bakterii patogennych. Wtedy łatwiej dochodzi do infekcji. Przeszkadzają też w prawidłowym dojrzewaniu układu odpornościowego. Nie tylko zabijają bakterie, które nam szkodzą ale i te, które pomagają. Wybicie tych pomocnych bakterii, skutkuje zasiedleniem bakteriami patogennymi i pojawieniem się kolejnej infekcji. I cały cykl zaczyna się od nowa: infekcja➡️antybiotyk➡️bakterie patogenne➡️infekcja, itd.
Trudno mi odpowiedzieć na to pytanie, ponieważ ja bardzo rzadko przepisuję antybiotykoterapię ogólną. Jest narodowy program ochrony antybiotyków I każdy medyk może się z nim zapoznać. Znajdują się w nim również rekomendacje dotyczące tego, jakie choroby leczymy jakimi antybiotykami. Myślę, że część lekarzy przepisuje antybiotyki profilaktycznie, żeby infekcja wirusowa nie zmieniła się w bakteryjną, a to jest duży błąd. Część infekcji wirusowych może zostać nadkażona bakteriami, ale to nie jest coś, co się dzieje od początku. Antybiotyki podawane są zbyt wcześnie i zbyt pochopnie.
Na pewno nie pomaga i można powiedzieć, że szkodzi bo niszczy prawidłową florę bakteryjną.
Tylko wtedy, gdy jest taka potrzeba.
To wszystko zależy od tego, jaka jest jednostka chorobowa, Dobieramy lek do konkretnego zakażenia.
Nie bójcie się. Pytajcie. Jeżeli Wasz lekarz za każdym razem przepisuje Waszemu dziecku antybiotyk, zapytajcie o powód i o to, czy można potwierdzić jego przypuszczenia badaniami.
Najczęściej nie trzeba brać wtedy antybiotyków.
Nie dajemy antybiotyku z powodu samego kaszlu. Zachęcam do zapoznania się z postem na temat kaszlu (tam więcej i tym, że może się on utrzymywać jakiś czas po infekcji jest to zjawisko normalne).
Na to pytanie musi odpowiedzieć lekarz prowadzący, bo to zależy od wielu czynników: jakie dziecko brało antybiotyki, w jakim jest wieku, czy było karmione piersią czy urodziło się siłami natury itd. Jeśli chodzi o probiotyki to są one względnie bezpieczne. Nie poleca się ich podawania u osób z obciążeniami z grup ryzyka np. u pacjentów z zaburzeniami odporności. Ale probiotyki to temat na osobny post.
Wiemy, że jest coraz większa oporność patogenów na antybiotyki i że negatywnie wpływają one na układ odpornościowy. Może się okazać, że w pewnym momencie nie będziemy w stanie wyleczyc infekcji, bo antybiotyk nie zniszczy bakterii. A pamietajmy, że rozwijająca się posocznica może zabić człowieka.
Podajemy go tylko u dzieci z ostrym zapaleniem ucha środkowego, u dzieci poniżej szóstego miesiąca życia lub u dzieci u których wystepują jeszcze inne, dodatkowe objawy. Podajemy, ponieważ boimy się rozwinięcia posocznicy bakteryjnej. Natomiast u dzieci poniżej drugiego roku życia, z jednostronnym zapaleniem ucha nie musimy wdrażać natychmiastowej antybiotykoterapii. Możemy się z tą interwencją wstrzymać. U dzieci starszych, jeżeli mamy niepowikłane, ostre zapalenie ucha środkowego, wstrzymujemy się z antybiotykiem najczęściej do 48 h, lecząc najpierw przeciwzapalnie i przeciwbólowo.
W leczeniu domowym nie ma wskazań do podawania dzieciom antybiotyków inaczej niż doustnie.
Odbudować prawidłowy mikrobiom, ale to temat na osobny post.