Historia Franka

Franuś
1 punkt w skali Apgar. Wyobrażacie sobie, jakim szokiem dla rodziców musi być taka informacja!

Z tym dramatem dwa lata temu zmierzyli się rodzice Franusia. Chłopiec przyszedł na świat w stanie zamartwicy, czyli ciężkiej niewydolności oddechowej i krążeniowej. Okazał się jednak niesamowicie walecznym chłopcem i przy pomocy całego mojego zespołu udało mu się wygrać bitwę o życie.

Franuś po przewiezieniu na nasz oddział neonatologiczny został wprowadzony w stan hipotermii, ponieważ schłodzenie organizmu zmniejsza skutki niedotlenienia okołoporodowego. Po ciężkich dniach walki, chwilach zwątpienia i ogromnej nadziei, nasz wyjątkowy pacjent mógł wreszcie wrócić z kochającymi rodzicami do domu.❤️

Opisuję historię Franusia, bo chłopiec odwiedził mnie przy okazji wizyty kontrolnej w poradni neonatologicznej, w której na co dzień także pracuję. Franuś przyniósł pyszne, urodzinowe ciasto (skończył właśnie dwa latka) i wraz z rodzicami podziękował za uratowanie życia i zdrowia.

Nie ukrywam – to było wzruszające. Tym bardziej, że Franek pięknie się rozwija, wyraźnie mówi, umie liczyć, jest bardzo rezolutnym chłopcem. Znów przypomniałam sobie, jak ważny zawód wykonuję.

Dziękuję Ci Franiu za odwiedziny. Życzę Tobie i Twoim rodzicom mnóstwo siły oraz uśmiechu – bo macie się z czego cieszyć. Twoja niezwykła historia pokazuje, że masz coś ważnego do zrobienia w życiu. Trzymam za Ciebie kciuki i do zobaczenia!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *