Lot samolotem i wakacyjna apteczka

Zapraszam na drugą część Wakacyjnego Poradnika Małego Pacjenta. Dziś też w formie Waszych pytań i moich odpowiedzi. Pamiętajcie, że nie ma potrzeby, rezygnować z podróży tylko dlatego, że na świecie pojawiło się dziecko. Ale, jak we wszystkim należy zachować zdrowy rozsądek.

Kiedy można odbyć pierwszą podróż samolotem?

Niektóre zalecenia mówią o tym, że podróż samolotem jest możliwa od 2 dnia, inne od 6 tygodnia życia dziecka. Jednak jeżeli chodzi o sam lot, nie ma stanowczych przeciwwskazań, bo jeżeli zajdzie taka potrzeba, transportuje się noworodki już w 1 dobie życia. Warto jednak mieć na uwadze to, że te pierwsze 6 tygodni to jest taki okres, kiedy mama i dziecko nabierają sił po porodzie, uczą się siebie nawzajem, dają sobie czas na rozkręcenie laktacji. Możliwość infekcji powinna być wówczas ograniczona do minimum, a jednak w samolocie to ryzyko jest dość wysokie dla noworodków i maluszków, które są przed pierwszymi szczepieniami. Poza tym podróż w połogu to nie jest chyba marzenie świeżo upieczonej mamy.

Czy maluch może odczuwać dyskomfort podczas lotu samolotem?

Tak jak i dorośli, dzieci odczuwają różnicę ciśnień w samolocie. Dyskomfort powodują starty i lądowania, ale można sobie z tym łatwo poradzić. W przypadku najmłodszych warto wówczas podać pierś lub smoczek, żeby maluch w tych momentach ssał. Starszym dzieciom bidon z wodą. Tak samo możemy zadziałać w momencie, kiedy zmienia się gwałtownie ciśnienie. Dzieci, które potrafią się już komunikować, mogą się wówczas skarżyć na ból ucha (to nie będzie taki typowy ból, bardziej dyskomfort wynikający z przytkania trąbki słuchowej).

Czasem kiedy ssanie i zwykle przełykanie śliny nie wystarcza, bywa, że mamy do czynienia z BAROTRAUMĄ ucha środkowego. Dochodzi wówczas do kłującego bólu ucha. Najczęściej przy starcie lub przy lądowaniu. Im młodsze dziecko, tym problem pojawia się częściej, co wynika z anatomii. U maluchów trąbka słuchowa jest położona bardziej poziomo, co sprzyja jej blokowaniu. Jeżeli mamy katar lub alergię i przytkany nos, to należy zastosować krople obkurczające błonę śluzową nosowogardłową oraz krople nawilżające z kwasem hialuronowym. Można wspomóc się też lekami działającymi ogólnie. Problem ten może dotyczyć także dzieci z przerostem migdałków.

Warto wiedzieć, że klimatyzacja w samolocie wysusza nos, gardło, oczy i skórę. Dlatego pamiętajcie o odpowiednim nawodnieniu dziecka. Możecie też zabrać ze sobą krople nawilżające do oczu. A w przypadku niemowlaków, ich odsłoniętą skórę  przemywać wacikiem z solą fizjologiczną lub spryskać solą morską.

Dzieci, które mają wady serca lub układu oddechowego przed lotem powinny skontaktować się ze swoim lekarzem. Być może podczas lotu będzie potrzebny im dodatkowy tlen, gdyż zawartość tlenu w samolocie w powietrzu wynosi 15% zawartości tlenu nad poziomem morza. Pamiętajcie też, że w samolocie jest chłodno, warto zabrać ze sobą dodatkowe ubrania dla dziecka.

Czy wylatując z małym dzieckiem zagranicę należy wziąć ze sobą antybiotyk?

Moje zdanie na temat antybiotyków znacie. Uważam, że powinno się je podawać rzadko, tylko w wyjątkowych sytuacjach. Rodzic nie powinien aplikować ich sam, bez konsultacji z lekarzem, dlatego w razie potrzeby, wizyta lekarska i tak jest nieunikniona. Mamy różne antybiotyki na różne dolegliwości. I jeszcze jedna wątpliwa sprawa. Wysokie temperatury i syrop zdecydowanie ze sobą nie współgrają. Pamiętajcie też, żeby NIE ZABIERAĆ CZOPKÓW do krajów tropikalnych, bo z pewnością się rozpuszcza.

Co powinno znaleźć się w apteczce podróżnej dla dziecka?

Zacznijmy od podstaw: zawsze miejcie przy sobie ksero karty szczepień oraz kart informacyjnych (w przypadku, kiedy dziecko choruje na chorobę przewlekłą lub było niedawno hospitalizowane). Najwygodniej zrobić zdjęcie i przechowywać je w telefonie. Jeżeli u dziecka wystąpiły wcześniej reakcje anafilaktyczne, koniecznie pamiętajcie o spakowaniu leków niezbędnych do ratowania jego życia, takich jak: adrenalina, deksametazon czy lek przeciwhistaminowy. Przed podróżą zanotujcie sobie sposób dawkowania konkretnych leków w zależności od wieku i masy ciała dziecka. Zadbajcie również o to, aby znaleźć czas na sprawdzenie terminu ważności preparatów, które zamierzacie spakować do apteczki.

Podstawowe przybory:

  • termometr;
  • nożyczki;
  • pęseta;
  • sól fizjologiczna do przemywania oka, ale też do inhalacji na wypadek kaszlu;
  • jednorazowe igły i strzykawki (konieczne w przypadku podróży do krajów egzotycznych).

Na skaleczenia:

  • woda utleniona w żelu (uwaga: nie można stosować na błony śluzowe ani wkraplać do oczu);
  • Octanisept do stosowania również na błony śluzowe, czyli wszędzie tam, gdzie rany są na granicy skóry i błony śluzowej – np. jama ustna;
  • plastry z opatrunkiem;
  • gaza opatrunkowa – 2 sztuki;
  • bandaż zwykły;
  • bandaż elastyczny;
  • regenerujący krem na otarcia;
  • który wspomaga gojenie się ran;
  • Steri-strips (małe, wytrzymałe i klejące paski do stosowania zamiast szwów) szczególnie polecane rodzicom energicznych dzieci.

Na słońce:

  • krem z filtrem;
  • krem na oparzenia słoneczne;
  • hydrożel.

Na ugryzienia i ukąszenia:

  • środek odstraszający komary i kleszcze;
  • żel przeciwświądowy;
  • łagodzący objawy ukąszeń;
  • specjalna pęseta lub inne urządzenie do wyciągania kleszczy.

Na wysoką temperaturę u dziecka:

  • leki przeciwgorączkowe: paracetamol (działa przeciwbólowo i przeciwgorączkowo) i ibuprofen (ma dodatkowe działanie przeciwzapalne). Gdy dziecko ma trudną do zbicia gorączkę, możemy podawać je naprzemiennie.

Dla małych dzieci:

  • fizjologiczny roztwór wody morskiej: delikatnie oczyszcza i nawilża, ułatwia oddychanie;
  • aspirator do noska;
  • preparat na ząbkowanie.

Pozostałe, w zależności od tego, czy dziecko ma skłonność do:

  • zapaleń uszu – krople do uszu;
  • choroby lokomocyjnej – specjalny preparat;
  • kaszlu i kataru – nebulizator;
  • krople nawadniające do oczu.

Czy wyjazd do Turcji z półtorarocznym dzieckiem to dobry pomysł, czy jeszcze poczekać?

Ja bardzo lubiłam podróże z moimi dziećmi do Turcji. Mój syn miał 8 miesięcy, kiedy pierwszy raz tam pojechaliśmy. I ani razu w tym kraju nie dopadła nas zemsta faraona. Tak więc, ja jestem na tak, ale decyzja należy do rodzica. Uczulam tylko na to, że kremy z filtrem to za mało, ubrania na plaże z UV to must have.

Czy mogę stosować stosować środki na komary u niemowlęcia?

Tak. Obecnie na rynku nie ma problemu ze znalezieniem dobrych, ekologicznych produktów o naturalnym składzie, które nadają się do stosowania już od 1 dnia życia dziecka. Nie są one najtańsze, ale w pierwszym roku życia dziecka, warto zwracać szczególną uwagę na skład wszelkich stosowanych kosmetyków (w tym preparatów przeciw komarom i filtrów słonecznych) i wybierać te lepsze z krótszym składem.

1 Komentarz

  1. Katarzyna pisze:

    Lista wydrukowana.?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *