Niemowlę ma wielokrotnie cieńszą skórę niż osoba dorosła, a jej nierówny, zasiniony kolor jest wynikiem niedojrzałości układu krążenia. Ze względu na nikłe owłosienie i małą aktywność gruczołów potowych skóra malucha nie jest zbyt dobrze chroniona przed wpływem czynników zewnętrznych i ma problem z termoregulacją. Pisząc prościej: niemowlak jest wrażliwszy na przegrzanie i wychłodzenie, na dotyk, otarcia i zranienia.
Warto wiedzieć
Jeszcze delikatniejsza jest skóra wcześniaka. Jest cienka, ciemno-czerwona, przezroczysta ze słabo rozwiniętą tkanką podskórną; niezwykle podatna na otarcia, podrażnienia i urazy.
W szpitalu zawsze staram się uspokoić rodziców tłumacząc im, że w przeważającej większości przypadków zmiany w wyglądzie skóry nie są niepokojące. Nie oznacza to jednak, że można je całkowicie ignorować. Wręcz przeciwnie. Co oczywiste, maluszek nie może wprost „poinformować” opiekunów o tym, że mu zimno, gorąco, że coś go obciera lub uczula. Za to jego skórę można porównać do papierka lakmusowego stanu dziecka – dlatego rodzice powinni bacznie przyglądać się pojawiającym się na niej nietypowym zmianom.
Z powodu niedojrzałości naskórka, skóry właściwej i tkanki podskórnej u noworodka może występować tzw. skóra marmurkowata. Oznacza to niejednorodne zasinienie przypominające nieco strukturę marmuru. Pojawia się, gdy dziecku jest chłodno i ustępuje w momencie ogrzania. Skóra marmurkowata jest objawem fizjologicznym i nie jest powodem do niepokoju, jednak jeżeli nie ustępuje po ogrzaniu ciała, należy zgłosić się do lekarza.
Na skórze maluszka mogą pojawić się czerwone zmiany skórne, niewielkie krostki i pęcherzyki otoczone zaczerwienieniem. To popularne potówki. Mogą występować na głowie, szyi, plecach, wokół uszu i w fałdkach skórnych. Mają tendencję do pękania i niewielkich nadkażeń bakteryjnych. Choć mogą wyglądać niepokojąco, ich przyczyna jest prozaiczna – przegrzanie. Dochodzi do tego, gdy:
Potówki mogą występować w każdym wieku. Jeżeli tylko do ranek nie wdała się infekcja, nie ma powodu do obaw, należy jedynie koić podrażnienia, nawilżać skórę i pozwolić jej oddychać.
Zmiany skórne u dziecka na twarzy mogą przypominać trądzik. Trądzik noworodkowy pojawia się u około 20% noworodków i przybiera postać zaskórników, rumieniowych grudek i krost zlokalizowanych na twarzy. Zazwyczaj utrzymują się jakiś czas po urodzeniu i znikają bez konieczności leczenia. Ich przyczyną są znajdujące się w krwiobiegu dziecka hormony matki. Zmian nie wolno wyciskać, wystarczy je przemywać czystą wodą.
Niepokój rodziców budzą czerwone zmiany skórne pojawiające się w 2-3. dobie życia dziecka – to rumień toksyczny noworodkowy. Chociaż nazwa nie brzmi przyjaźnie, to kryje się za nią niegroźna dermatoza, występująca nawet u około 60% maluszków. Rumień wygląda jak grudki o średnicy 2-3 mm, które przekształcają się w pojedyncze lub zgrupowane krosty występujące na twarzy, tułowiu i kończynach (ale nie na dłoniach i podeszwach stóp). Równolegle mogą występować wykwity pokrzywkowate i obrzękowe grudki. Rumień ustępuje samoistnie po około 5-7 dniach.
Wielu rodziców obserwuje taką zmianę u swoich pociech i zastanawia się, co oznacza łuszcząca się skóra dziecka. Czy jest to powód do niepokoju? Na szczęście nie i nie ma się czym martwić. W pierwszych dniach życia łuszczenie skóry noworodka na rączkach, nóżkach i twarzy jest zupełnie normalne. Delikatna skóra przystosowuje się w ten sposób do otoczenia. Łuszczenie może mieć też związek ze zmianą wilgotności powietrza, pozbywaniem się mazi płodowej czy zbyt suchym powietrzem.
To jedna z noworodkowych zmian skórnych budzących najwięcej obaw wśród młodych rodziców. Może wyglądać naprawdę niepokojąco, objawia się żółtawym kolorem skóry, błon śluzowych i białkówki oka, rozwija się w 2-3. dobie po urodzeniu i utrzymuje się przez kolejnych kilka dni (zwykle do 10. dnia), ale może trwać przez pierwsze 6 tygodni życia.
Powodem żółtaczki jest nadmiar bilirubiny, z którą wątroba dziecka nie potrafi sobie jeszcze poradzić. Hiperbilirubinemia najczęściej jest stanem fizjologicznym i nie wymaga leczenia, o ile lekarz nie zadecyduje inaczej ze względu na inne, towarzyszące objawy
Skóra jest bardzo dobrym wskaźnikiem tego, co dzieje się w organizmie maluszka. Jest cienka i wrażliwa, a przez to wymaga delikatnej pielęgnacji. Większość zmian skórnych pojawiających się w pierwszych dniach, tygodniach, a nawet miesiącach życia jest zupełnie niegroźna. Jeżeli jednak coś Was niepokoi lub nie wiecie, co oznaczają zmiany na skórze u dziecka, nie bójcie się zapytać. Skonsultujcie się z pediatrą, który udzieli Wam praktycznych wskazówek i podpowie, jak zadbać o skórę maluszka.
2 Komentarze
Trądzik niemowlęcy miał mój drugi syn akurat przed sesją noworodkowa 😀
znam ten ból:)