Czerwone flagi, czyli kiedy iść z dzieckiem do lekarza

Dzwonić i umówić wizytę, czy jeszcze poczekać? Pojechać do lekarza, dmuchać na zimne, być może stracić czas, czy leczyć domowymi sposobami, ryzykując pogorszenie stanu dziecka? To są pytania, które niejeden raz zadał sobie każdy rodzic. A zatem dzisiaj będzie o tym, które objawy nadają się do samodzielnej walki, a których nie można lekceważyć.

Zacznijmy od tego, co normą jest. Będą nią wszystkie „popularne” objawy takie jak gorączka, katar, kaszel. Świadczą one najczęściej o infekcji wirusowej, na którą dzieci w wieku przedszkolnym mogą chorować nawet raz w miesiącu. Nie są to objawy alarmowe, chyba że dochodzą do nich:

  • Zmiany w zachowaniu dziecka, np. maluch ze spokojnego, zrobił się nagle rozdrażniony i cały czas płacze lub odwrotnie dziecko, które jest aktywne, pełne werwy, nagle jest podsypiające, nie można utrzymać z nim kontaktu, budzi się dopiero po dłuższej symulacji, nie reaguje na sygnały wysyłane przez rodziców).

 

  • Zmiany na skórze. I tu taka uwaga: zawsze, ale to zawsze każde wybroczyny nas niepokoją. Czyli małe zmiany na skórze, np. koloru jagodowego to jest jedna z najgorszych rzeczy, które mogłaby przydarzyć się naszemu dziecku. Są one objawem zaburzonego krzepnięcia, albo bardzo małej ilość płytek krwi. Niepokój powinny też wzbudzić wszelkie zmiany koloru skóy, kiedy staje się inna, niż do tej pory (szara, sina. blada, marmurkowa).

 

  • Ból.

 

  • Zaburzenia oddychania. Duszność, chrząkanie.
    I tutaj uwaga na popularne, nagłośniowe zapalenie krtani, które może być dla dziecka trudne, kiedy mamy obrzęk nagłośni. Powoduje zamknięcie dróg oddechowych i wymaga pilnej hospitalizacji, ze względu na zagrożenie życia.

 

  • Sztywność karku, stan padaczkowy, napady drgawek.

 

  • Zawsze bierzemy też pod uwagę gwałtowność objawów. Ale można przyjąć, że u starszych dzieci temperatura, kaszel, katar to objawy, z którymi poradzimy sobie bez pomocy lekarza, chyba że dochodzi do nich coś jeszcze (patrz wyżej).

 

I tu jeszcze słowo o gorączce. Zgłaszamy się do lekarza bezzwłocznie w przypadku temperatury ciała powyżej:

  • 38 stopni w przypadku dzieci poniżej 3 miesiąca życia, i tu kierujemy takiego maluszka na hospitalizacę;

 

  • 39 stopni  – dzieci pomiędzy 3 a 6 miesiącem. I tu warto rozważyć badania dodatkowe, gdzieś na sor lub w izbie przyjęć.

 

  • 40 stopni – dzieci starsze.

 

Tylko zwróćcie uwagę na to, czy podwyższona temperatura ciała nie wynika z przegrzania, bo to też się zdarza.

A teraz przejdźmy do objawów ze strony układu pokarmowego, o których Wam kiedyś opowiadałam dokładniej na story.

Jednen z najczęstszych problemów, z którymi zgłaszają się do lekarza rodzice maluszków to pieniste stolce, wsiąkające, zielone lub z domieszką śluzu. Te wszystkie objawy są na ogół normą. Mogą mówić m.in. o przeciążeniu układu pokarmowego laktozą, ale jest to normalny stan fizjologiczny u noworodka. Czasem związane są z dysbakteriozą lub z nieprawidłowym pobieraniem pokarmu przez malucha, co jest spowodowane nieprawidłowym napięciem mięśni orofacjalnych. Często przychodzą też mamy, którym odradza się karmienie piersią albo zmianę mieszanki na hipoalergiczną, tylko dlatego, że dzieci oddają właśnie takie, wspomniane stolce. Warto zasięgnąć wówczas rady neonatologa. Ale generalnie nie boimy i nie przejmujemy się stolcami. Minie czas i to wszystko przejdzie.
Tak samo powodem do niepokoju w przypadku noworodków i niemowląt NIE są:

  • napady nieutulonego płaczu, które występują kilka razy dziennie;
  • ulewania;
  • wzdęcia brzuszka;
  • czerwone pojedyncze niki krwi na stolcu.

Czerwonymi flagami są natomiast:

  • brak przyrostu masy ciała;
  • utrata masy ciała;
  • odmowa jedzenia; z
  • aparcia (tylko trzeba wiedzieć, czym to zaparcie jest);
  • zespół sandifera, czyli rzeczy, które są zwiazane u dzieci z chorobą refluksową;
  • wymioty, które są dużo gorsze niż biegunka, bo trudniej dziecko nawodnić;
  • krwawienie z przewodu pokarmowego.

Z tymi objawami trzeba jak nakszybciej udać się do lekarza.

Pamiętajcie też, żeby zawsze ufać swojej intuicji. Nawet jeżeli jakieś zachowanie nie jest czerwoną flagą, a wzbudza Wasz niepokój, powinniście wyjaśnić swoje wątpliwości z lekarzem. Natomiast w przypadku noworodków, każdy objaw infekcji wymaga konsultacji z lekarzem.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *