Ryzyko to 80%-90% po kontakcie bezpośrednim z chorym domownikiem na ospę wietrzną lub 20-40% po kontakcie z osobą chorą na półpasiec. Okres wylęgania wynosi 10-21 dni. Oznacza to, że dziecko może zachorować nawet po upływie 3 tygodni od kontaktu z zakażonym. Jeżeli mama ma przeciwciała to przez pierwsze pół roku jej niemowlę jest chronione, choć najczęściej nie jest to 100% ochrona i zależy od poziomu tych przeciwciał.
Drogą kropelkową, powietrzną i na skutek bezpośredniego kontaktu.
Chory zakaża już 2 dni przed wystąpieniem wysypki i trwa to do momentu, kiedy pęcherzyki ulegną zasuszeniu (na ogół jest to 5,6 dni, ale nie jest to regułą). Apogeum zakaźności to 1 dzień, w którym pojawiły się krostki. Do przedszkola dziecko może wrócić, kiedy krostki przeobrażą się w strupki. Co do spaceru, to wiece, że zawsze zachęcam, nawet z katarem, o ile dziecko nie ma gorączki, ale nie w tym przypadku. Przy ospie następuje spadek odporności. Trzeba uważać i odizolować dziecko od innych patogenów. Część dzieci trafia do szpitala z zapaleniem opon mózgowych po przebytej ospie. A zatem spacer czy wizyty w sklepie dopiero po zasuszeniu się pęcherzyków. Również dlatego, że zaraża się wtedy inne osoby na zachorowanie.
Nie, występuje natomiast ryzyko zachorowania na półpasiec (10-15%).
1-2 dni przed pojawieniem się krostek u dzieci mogą wystąpić objawy podobne do przeziębienia czy grypy. Osłabienie, temperatura, bóle głowy, często brzucha i mięśni, nieżyt nosa. Ostatnio u moich dwóch małych pacjentów zaczęło się właśnie od problemów brzuszkowych. Najczęściej wysypka wychodzi najpierw na twarzy, owłosionej skórze głowy (wówczas już mamy pewność, że to właśnie ospa), tułowiu, a na końcu na kończynach. Zdarzają się też krostki w buzi, co bardzo utrudnia dziecku jedzenie i picie i jest bolesne. Trzeba bardzo dbać o to, żeby dziecko się wówczas nie odwodniło. Wysypka może wystąpić także w uszach i na narządach rozrodczych. Może pojawić się też gorączka, ale nie jest to regułą.
Większość dzieci przechodzi ją łagodnie. Ale zdarzają się przypadki z ciężkimi powikłaniami jak np. zapalenie opon mózgowych, płuc, wątroby, powikłania neurologiczne (w tym zapalenie móżdżku), upośledzenie widzenia. Najczęstszym powikłaniem jest bakteryjne zapalenie skóry, które pojawia się na skutek uporczywego drapania krostek przez dziecko. Może dojść też do ropnego zapalenia skóry lub płonicy przyrannej. W tych miejscach często pojawiają się też blizny. Natomiast jeżeli krostka bez ingerencji dziecka ewoluuje w strupek i on odpadnie, w tym miejscu blizna się nie pojawi, ale przez jakiś czas skóra może być delikatnie odbarwiona.
Zarówno po przechorowaniu ospy wietrznej jak i po podaniu szczepionki organizm się uodparnia. Skuteczność szczepionki to 95%. Może się zatem zdarzyć, że dziecko zachoruje po przyjęciu dwóch dawek, ale zdarza się to rzadko i przebieg ospy jest wówczas bardzo łagodny. Zawsze zachęcam rodziców do przeanalizowania wszystkich czynników i podjęcia właściwej dla nich decyzji. Według mnie szczepić warto. Pomimo łagodnego przebiegu, świąd krostek może być bardzo uciążliwy dla dziecka, a tym samym dla rodzica. Często zostają po niej pamiątki na całe życie, czyli blizny. Kiedy dziecko choruje, musi zostać odizolowane, wówczas ktoś musi zostać z nim w domu. Jeżeli w domu mamy noworodka lub niemowlaka, to szczepienie starszaka chroni młodsze rodzeństwo. Ospa jest też bardzo niebezpieczna dla osób z zaburzeniami odporności. Zarówno one jak i osoby, które mają z nimi częsty kontakt powinny zostać zaszczepione. Osobną grupą są mamy w ciąży. Tutaj powikłania dla płodu są niestety poważne. Wszystkie kobiety planujące ciążę, które nie przeszły wcześniej ospy wietrznej powinny się zaszczepić. W ciąży nie można przyjmować tej szczepionki, w okresie karmienia piersią już tak.
Pierwsza dawka chroni organizm w około 75%, ale jej skuteczność z czasem się zmniejsza. Stąd potrzeba podania drugiej dawki po upływie minimum 6 tygodni. Zawsze można podać dziecku drugą dawkę, nawet jeżeli od pierwszej upłynęło dużo czasu.
Tak, o ile podamy je w przeciągu 72 h po kontakcie z chorym. Wówczas skuteczność szczepionki to 90%.
Nie. Takie szczepienie zalecane jest dla dzieci powyżej 9 miesiąca życia.
Nawet trzeba. Żeby nie doszło do nadkażenia bakteryjnego. Można dodać do kąpieli roztwór nadmanganianu potasu.
U dorosłych zawsze przebieg jest cięższy niż u dzieci. Częściej też występują powikłania neurologiczne.
Zawsze najpierw udajemy się do lekarza poz. To on decyduje, co dalej. Jeżeli dochodzą objawy ze strony ośrodkowego układu nerwowego lub stan ogólny dziecka budzi nasze obawy, wtedy hospitalizacja jest wymagana.
Nie dajemy hydroksyzyny dzieciom w trakcie ospy. W aptece obecnie jest szeroki wybór produktów, które pomagają w walce ze świądem (pianki, maści). Jeżeli zaś zauważymy pierwsze pęcherzyki w nocy i dziecko skarży się na swędzenie, możemy wspomóc się produktami z mentolem, które mamy pod ręką.
Większość przypadków jest łagodna, wtedy leczymy objawowo. Paracetamol, preparaty na świąd. W grupach ryzyka i przy cięższym przebiegu podajemy acyklowir.
1 Komentarz
U nas ospa juz zaliczona w tym roku. Starszak parę krostek i przeszło samo. Młodszego wysypało całego.