„Nieznajomi” w reżyserii Tadeusza Śliwy – mój sposób na jesienną chandrę

Nieznajomi - mój sposób na jesienną chandrę
Sobotni wieczór to zawsze dobry czas, aby wybrać się do kina. Pytanie tylko: na jaki film? Zachęcona przez przyjaciół wybrałam się z mężem na „Nieznajomych” w reżyserii Tadeusza Śliwy. Od dawna miałam wielką ochotę obejrzeć ten film. Jak się później okazało, był to bardzo dobry wybór i oboje bawiliśmy się znakomicie!

„Nieznajomi” to w założeniu film komediowy. Jednak jeśli nie gustujecie w typowych komediach romantycznych, to z pewnością film dla Was. Reżyserowi udało się bardzo zręcznie połączyć elementy humorystyczne z poważnymi, wręcz psychologicznymi wątkami. Efekt? Na zmianę śmialiśmy się do rozpuku, by za chwilę wpaść w zadumę.

Film opowiada historię grupy przyjaciół, która podczas spotkania decyduje się na nietypową zabawę – eksperyment psychologiczny. Ustalają, że do końca wieczoru będą czytać sobie wszystkie SMS-y, które otrzymają, a jeśli ktoś zadzwoni – poprowadzą rozmowę w trybie głośnomówiącym. Oczywiście wynikały z tego bardzo zabawne sytuacje i liczne nieporozumienia. Choć film jest lekki, to jednak nieoczywisty i pobudzający do myślenia.

„Nieznajomi” to bardzo udana produkcja, co nie jest niestety normą w polskim kinie. Świetną kreację aktorską stworzyła tutaj m.in. moja ulubiona Maja Ostaszewska. Warto natomiast wiedzieć, że nie jest to kino w 100% autorskie, ale adaptacja scenariusza włoskiego komediodramatu „Dobrze się kłamie w miłym towarzystwie”. Obejrzałam oba filmy i oryginał mniej mi się podobał. Co nie oznacza, że nie polecam filmu włoskiego. Jeśli chcecie się zrelaksować, a przy okazji świetnie bawić, to ten tytuł z pewnością Was nie rozczaruje.

2 Komentarze

  1. Jola pisze:

    Mnie też się bardzo podobał i nawet z mężem myśleliśmy, żeby na obiedzie u znajomych zaproponować taką zabawę? Ale ostatecznie z tego pomysłu się wycofaliśmy.

    • Wasza Pani Doktor pisze:

      Myślę, że tak jak w filmie, nie zawsze taka zabawa wychodzi na dobre nawet tym co nie mają nic do ukrycia. Warto więcej rozmawiać w rodzinie i z przyjaciółmi i tworzyć głębsze więzy, niż takie płytkie, powierzchowne.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *